Cyberbezpieczeństwo nowym priorytetem MON.
Rusza wojsko obrony wirtualnego świata.
MON powołuje pełnomocnika i zwiększa limity przyjęć na studia związane z informatyką. Siły ochraniające cyberprzestrzeń powinny powstać do 2022 r.
Wczoraj minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak powołał pełnomocnika ds. utworzenia Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. Został nim pułkownik Karol Molenda, dotychczas żołnierz Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Wojska Obrony Cyberprzestrzeni mają powstać do 2022 r. Pierwszym krokiem będzie stworzenie w najbliższych miesiącach Inspektoratu Sił Obrony Cyberprzestrzeni, który ma bazować m.in. na funkcjonującym już Centrum Operacji Cybernetycznych. Docelowo w jednej instytucji mają być skupieni zarówno fachowcy odpowiedzialni za zakup bezpiecznego sprzętu, jak i informatycy mający go używać.
Zgodnie z decyzjami MON powstanie Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni na bazie Centrum Kryptologii i Inspektoratu Informatyki. Pierwszy etap konsolidacji zakłada podporządkowanie Inspektoratu Narodowemu Centrum Kryptologii. Pełnomocnik ds. utworzenia wojsk obrony cyberprzestrzeni będzie zarazem dyrektorem Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni.
To oczywiste rozwiązanie dotychczas nie było stosowane w Wojsku Polskim. – W tym roku na cyberbezpieczeństwo, nie licząc projektów badawczo-rozwojowych, wydamy ok. 800 mln zł i ta kwota będzie w najbliższych latach rosnąć – zapowiadał wiceminister obrony Tomasz Zdzikot. Podstawowym problemem w tworzeniu nowego rodzaju wojsk są kadry. Na rynku cywilnym zdolny informatyk może zarobić znacznie więcej niż w mundurze. Oprócz kształcenia własnych ekspertów pomysłem resortu obrony na przeskoczenie tej trudności jest mocne stawianie na informatyków w Wojskach Obrony Terytorialnej.